Za nami pierwsze spotkanie wirtualne w ramach projektu Mystery Country. Kilka tygodni temu dołączyliśmy do grupy nauczycieli w ramach platformy eTwinning zrzeszającej pedagogów z całej Europy i nie tylko. Tym razem grupa anglistów z kilku krajów stworzyła grafik swoich lekcji i po ustaleniu wspólnych godzin możemy się łączyć podczas lekcji, aby osiągnąć konkretny cel. Uczniowie z obydwu krajów muszą odgadnąć z jakim państwem oraz miastem się połączyli. Po zadaniu sobie nawzajem 10 pytań każda grupa powinna wiedzieć, gdzie znajdują się ich rówieśnicy.
Nasze klasy ósme poradziły sobie z tym zadaniem szybciej niż „przeciwnicy”. Musieli jednak przestrzegać kilku zasad. Najważniejszym warunkiem było posługiwanie się wyłącznie językiem angielskim, aby nie ułatwić zadania innym, na wypadek, gdyby ktoś rozumiał język polski. Wystrój sali też nie mógł żadnym szczegółem zdradzać naszego pochodzenia.
Każda grupa miała przydzielone inne zadania (pytający, odpowiadający, notujący odpowiedzi, przeszukujący Internet, przekazujący uwagi między grupami, oraz prowadzący dokumentację).
Po około 30 minutach okazało się, że połączyliśmy się ze szkołą w Belgii, a konkretnie z miasteczkiem Hannut. Nasi koledzy, po błędnej próbie ustalenia naszego położenia (Albania), również odgadli kim jesteśmy. Niestety zostało bardzo mało czasu na dopytanie o ciekawostki dotyczące naszych krajów. Zdążyliśmy się jednak pochwalić, że lubimy jadać pierogi. Nie ukrywam też, że niektórzy Belgowie prosili o numery telefonów do polskich koleżanek. No tak. A miało być edukacyjnie.
Lucyna Stasiła